niedziela, 25 kwietnia 2010

we did it !



Rybi Rynek
ciasno i dość tłoczno,
trafic spory bo festyn na wodzie trwa...
przyciągnęliśmy tu ze Schmelterem Zefira
postawiliśmy żagle
i zanim zdążyłem się przestraszyć
byliśmy na wodzie...
pierwszy hals
spod Poczty pod BreBank,
pierwszy zwrot i idziemy do góry,
pod wiatr ale z niezłym prądem
wieje jak na środek miasta przystało,
przeciąg taki...
krótkie halsy,
szybkie zwroty bez zbędnych słów jedziemy
pod Bernardyński Most...
pierwsza rufa
i z wiatrem,
ale pod prąd,
w kierunku Spichrzy,
nie za blisko by nie zaczepić masztem
o "Przechodzącego",
całkiem przyzwoitym i szybkim baksztagiem
z elementami jazdy na motyla...
Uroczo wręcz...

Mocne wejście w sezon żeśmy se ze Schmelerem zafundowali...

środa, 14 kwietnia 2010

venus

Od tygodnia pracuję przy remoncie pasatowskiej Venus.
Szlifierka, szpachla i papier ścierny...
I tak po parę godzin dziennie...