sobota, 15 sierpnia 2009

XXXIX Wojskowe Regaty Żeglarskie o Puchar Kierownika Klubu POW i Prezesa Oddziału PTTK

Trasa po klasycznym trójkącie:
„jedynka” przy Srebnicy,
potem fordewind na „dwójkę” przy plaży,
ostry baksztag za wyspę na „trójkę”
i halsówka na metę.
Wiatr, z rana nieruchliwy,
z czasem stężał do uczciwej czwórki.
Trzydzieści jeden łodzi,
w tym dziewięć Omeg;
sześć w klasie młodzieżowej
i trzy „dorosłe”.

Wśród nich nasza 113-tka,
jej regatowy debiut w tym sezonie.
Jej i naszego nowego członka załogi –
Obok Grzybka na łódce jest Paweł Schmelter,
były wicemistrz Europy w 420
Nic więc dziwnego,
że wszyscy jesteśmy z lekka stremowani.
W dodatku jeszcze ta Świadomość tego,
że możemy zostać objechani przez „młodzież”.
Przy starcie do pierwszego wyścigu,
krótko trzymam się linii i kiedy pada sygnał,
wciskam się „prawym”,
prawie że na styk,
pomiędzy jedną z omeg a boję ograniczającą linie startu.
Dawno już nie udała się mi taka sztuczka.
Na halsówce, dzięki podpowiedziom Pawła,
udaje się nam uciec reszcie stawki.
Przez resztę wyścigu powiększamy dystans
i na metę wchodzimy za „mykowym” STAREM,
ale to nie nasza klasa...
Pierwszy w naszej karierze startów na Omedze
wygrany wyścig !

W drugiej gonitwie zmieniam się za sterem z Pawłem.
Trochę przekombinował przy starcie
i w efekcie musimy gonić stawkę.
Na karb tremy też złożyć trzeba wpadkę na górnej boi,
w efekcie której zarobiliśmy karę „720”
Mimo tego wszystkiego udaje się nam
ukończyć wyścig na czwartym miejscu w generalce
i drugim w swej grupie.
Start do trzeciego biegu całkiem przyzwoity,
ale tym razem to ja przekombinowałem
(Grzybek wini za to piFko)
i w rezultacie objechały mnie dwie łódki z młodzieżą.
Kończymy na trzecim miejscu w generalce,
pierwszym wśród „dorosłych,
a to znaczy że...
Puchar Kierownika Klubu POW
i Prezesa Oddziału PTTK
jest nasz !!!

Na koniec słów parę podsumowania -
łódka po remoncie idzie jak brzytwa,
może jeszcze nie tak ostro jak bym chciał,
ale to kwestia jej ustawienia,
a nasz nowy nabytek do załogi
spełnił pokładane w nim nadzieje.
Nie pozostaje nam teraz nic innego,
jak wziąć się do uczciwej roboty
by powtórzyć wynik za tydzień...

i jeszcze pare fotek...

Brak komentarzy: